SESJA NARZECZEŃSKA W CITY PARKU

Roziskrzona słońcem metropolia, rower, kwiaty, a w tle scenografia niczym z Seksu w Wielkim Mieście, choć akcja rozgrywa się nie w Wielkim Jabłku, a… w Poznaniu. Mamy słabość do miejskich sesji zaręczynowych. WIELKĄ słabość. Za każdym razem, gdy zapraszacie nas do swoich ulubionych miejsc, gdy kręcimy się po centrum, organizujemy sesję narzeczeńską w kawiarni, albo spacerujemy razem po parku, na nowo odkrywamy zalety sesji w mieście.

Zwolennicy zaręczynowych sesji plenerowych, na przykład na polu maków albo nad jeziorem, realizowanych z dala od miejskiego zgiełku, twierdzą, że sesja miejska byłaby dla nich zbyt krępująca. Rozumiemy te obawy, ale uwierzcie nam, nawet jeśli przechodnie początkowo zwracają uwagę na pozujące nam pary (ich reakcje są zresztą bardzo życzliwe), to już po chwili wracają do swoich spraw. Zresztą uważamy, że rolą fotografa jest sprawić, byście nie czuli się skrępowani czy zażenowani i mamy całą masę pomysłów na to, jak to osiągnąć.

Miasto to świetny temat, daje fotografom ślubnym ogrom możliwości, dlatego warto rozważyć sesję przedślubną w Poznaniu, albo Gdańsku, Warszawie, czy Wrocławiu. Co ciekawe, pod względem fotograficznym miasto można odkrywać o każdej porze roku – jest równie intrygujące wiosną, gdy wszystko kwitnie, w letnim słońcu, przykryte kolorowymi liśćmi czy białym puchem. Z Hanią i Mariuszem spotkaliśmy się lipcu, krótko przed ich ślubem i weselem w Gościńcu Żurawiec. City Park to jedno z naszych ulubionych miejsc na sesję zaręczynową w Poznaniu. Nowoczesny postindustrialny klimat tej przestrzeni daje spore pole do popisu, z każdym razem odkrywamy tu kolejne intrygujące tła do zdjęć.

Lubimy realizować sesje narzeczeńskie z motywem przewodnim. Czasem narzuca go wybrana lokalizacja, a czasem – nasze pomysłowe pary. Hania jest florystką, więc od razu wiedzieliśmy, że na jej sesji przedślubnej w Poznaniu nie może zabraknąć kwiatów, a skoro mamy już letnią zaręczynową sesję miejską, która odbywa się w bardzo charakterystycznej przestrzeni City Parku, a Hania uwielbia przemieszczać się na rowerze, to i tego elementu nie mogło tu zabraknąć. I tak oto powstała rowerowa sesja narzeczeńska w Poznaniu.

Czasami wahacie się, czy sesja zaręczynowa to dla Was właściwa inwestycja. Być może przekonają Was słowa Hani, która tuż po naszym spotkaniu napisała do nas na Instagramie: “Kochani, baaardzo dziękujemy za pozytywne emocje. Dla nas to pierwsze i nowe doświadczenie, ale bardzo fajne. Stwierdziliśmy dzisiaj, że na jednej sesji się nie skończy, bo to trochę przypomina emocje, o których często się zapomina w związku, gdy wygrywa monotonia codzienności”. Kropką nad i niech będą same zdjęcia. Mamy nadzieję, że podczas oglądania tej sesji będziecie się bawić równie dobrze co my w trakcie realizowania rowerowej sesji zaręczynowej w City Parku z Hanią i Mariuszem.